W 2013 roku rynek wręcz roił się od dotacji, dofinansowań i możliwości uzyskania zewnętrznego finansowania. Ja jednak byłam bardzo młoda i nie do końca wiedziałam, jak to wszystko ugryźć. Gdyby nie projekt TechnoInQubacji, na pewno nie byłabym tu, gdzie jestem. Tylko co to jest ta cała TechnoInQubacja? TechnoInQubacja Pomysłów to jeden z ogromnych projektów oferujących bezpłatne szkolenia z zakresu przedsiębiorczości opartej na wiedzy. Był to 76-godzinny cykl szkoleń odbywających się weekendami, obejmujący wsparcie z zakresu zakładania i prowadzenia działalności. Najprościej mówiąc, każdy uczestnik na początku cyklu musiał się zaprezentować (tj. swoje wykształcenie, pasje, pomysły oraz wizję przyszłości), następnie przedstawiał swój pomysł na firmę oraz na siebie (realny lub stworzony na cel projektu). Przez pół roku, co weekend, krok po kroku nakreślany był cały proces tworzenia biznesu – od prostych zabaw integracyjnych, mających na celu lepsze poznanie uczestników, po dokładne analizy zagrożeń, oczekiwań finansowych i szans utrzymania się na rynku. A najważniejszy był fakt, że tworzyło się swój biznes. Gdy po wielu analizach oraz prezentacjach kończyłam ten cykl szkoleń, usłyszałam tak długo wyczekiwane słowa: „Aga, to naprawdę świetny plan. Masz podstawy, pomysł i bazę, by zacząć”. Ja także wiedziałam, że to jest dokładnie TO! W 2013 roku projekty takie jak TechnoInQubacja były dosłownie wszędzie. Każde wydarzenie poświęcone było osobom pragnącym założyć lub rozwijać działalność gospodarczą. Ponadto prym wiodły akceleratory przedsiębiorczości oraz instytucje i organizacje wspierające start-upy. Każdy z tych projektów zawierał konsultacje z mentorami, prelekcje doświadczonych biznesmenów, case study rozwoju firm, wykłady, przykłady dobrych praktyk z rozwoju start-upów i wymianę doświadczeń w luźnej dyskusji. Profesjonaliści zaproszeni przez organizatorów udzielali wszystkim zainteresowanym konkretnych, indywidualnie dopasowanych porad. Poruszane były tematyki takie jak: analiza funduszy finansowych oraz procesów i funduszy inwestycyjnych, oceniano atrakcyjność projektów dla inwestorów oraz przedstawiano możliwości finansowania zewnętrznego i prezentacji przez venture capital. Tych projektów już nie ma, dlatego teraz to właśnie ja pragnę przeprowadzić Cię przez całą tę drogę. W ostatnich latach również kilkukrotnie skorzystałam z możliwości zewnętrznego finansowania, m.in ze wsparcia rozwojowego mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z województwa śląskiego, czyli z projektu realizowanego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014–2020. Tak powstała ANGIELSKI NA SZPILKACH.